Archiwum październik 2002, strona 1


paź 19 2002 Wieczorem....
Komentarze: 2

Przyjechal Rafael z Deutschland,przywiozl Lucky Strike w miekkim opakowaniu :)

Ja sobie przypalilam brode cygarem .Nie bez powodu nazywaja mnie Siniak ;)Nio to fruh ;)

cichutko : :
paź 18 2002 Po przerwie
Komentarze: 4

Eh...Musze notowac u Milaska poniewaz moj szalony po prostu komputer zwariowal. Zlam jak fix... 


Wczoraj wyszlam na miasto pierwszy raz od dluzszego czasu-musze przyznac ze ladne takie...I opustoszale.

cichutko : :
paź 15 2002 Wplyw reklam spolecznych
Komentarze: 4

Chcialabym byc astronomem...Ja chcialbym byc pilkarzem...albo pilotem....a ja chcialabym byc baletnica...Chcialbym BYC...

Wczoraj po poludniu snilo mi siem ze urodzilam wczesniaka.Tak mi siem zdaje bo bylo powiedziane ze w trzecim miesiacu ciazy...A wieczorem poszlam do sklepu. Kupilam paste Blend-a-med i paczke Alwaysow.Kupilabym i pampersy, choc nie sa mi potrzebne,albo Bolda ale nie starczylo pieniedzy...:(

Za oknem i dzis aluminiowo...

cichutko : :
paź 14 2002 Ciszej
Komentarze: 2

Szaro za oknem .Swiatlo slabe nieostre blade...Mglisto i chlodno. Nawet fotografie
robione na kololowym filmie
wychodza czarno-biale...

Wiatr szarpie drzewem .U mnie w srodku wielki spokoj... 

cichutko : :
paź 13 2002 Niedziela
Komentarze: 3

Dzien dobry...Hm...
Jak ja lubie Te Romantyczne Kolacje z Milaskiem...
Gdy tak...Eh.. Chyba powinnnam zalozyc osobny dziennik-
intymny..


Moje czerwone tenisowki juz siem susza na kaloryferze...Od 15-10 obowiazek noszenia obuwia zastepczego w naszym po prostu niesamowitym Liceum .Śmiech na sali.


Mamiś jest szczesliwa ze ma wkolo siebie polowe swoich pociech w  liczbie trzech dorastajacych coreczek i
czterech roslych mezczyzn a mnie szlag trafia
ze zjechali sie na weekend i wszedzie tylko telefony -nieraz na raz ;)Eh. Rośli mezczyzni niechcacy oczywiscie zatruwaja mi zycko ...
Skonczylo sie kakao , czekolada a do lazienki nie da siem wejsc .

Dzis rano ponadto cholera mac ktorys spal w moim luziu.

Ktorys no moj brat ...Eh...

Za oknem slicznie szaro i ponuro i pada.Niedziela ,po poludniu pojde do Taty.Musze  kupic jakies ladne kwiaty i nauczyc sie sadzic ...Nie znam siem na tym ale cos mowi mi ze
to nie jest najlepsza pora rocku....Dobrze ze Mamiś siem zna :)

 

cichutko : :